Niestety zarazić się rotawirusem, to tak jak w wielu różnych chorobach zakaźnych, bardzo łatwa droga. W przypadku dzieci do zakażenia dochodzi w dużych grupach, czyli oczywiście w żłobku, czy przedszkolu. Maleństwa, które nie chodzą jeszcze na takie zajęcia bez problemu mogą złapać wirusa od swojego rodzeństwa.

W sytuacji, gdy dojdzie do zakażenia jednego dziecka, narażonych na chorobę są wszyscy domownicy, czy kontaktujące się z nim osoby. Dlatego bardzo ważne jest w takich sytuacjach przestrzeganie zasad higieny, bez żadnych wyjątków. Częste mycie rąk po skorzystaniu z toalety, ale również po każdym przewijaniu dziecka.

Niestety bardzo wysoki stopień zakażenia jest związany z kontaktem z kałem dziecka. Rotawirus może być w nim obecny jeszcze przez kilka dni po ustąpieniu choroby. Dlatego po zmianie pieluszki, należy ją niezwłocznie szczelnie zapakować w specjalnym woreczku i wynieść do śmieci.

To samo dotyczy używanych w tym czasie ubranek, które z pewnością zostaną wybrudzone. Warto w takich momentach ubierać chorego maluszka w stare rzeczy, których nie będzie nam szkoda wyrzucić. Natomiast, jeśli zdecydujemy się na ich pranie, należy to robić w wysokiej temperaturze.

Pilnowanie, aby dziecko nie wkładało rączek do buzi, odkażanie wszelkich zabawek czy innych codziennych przedmiotów, z którymi miała kontakt osoba zarażona, to ciężka praca. Jednak każda mama zrobi wszystko, nawet jeśli nie ma stuprocentowej pewności, że uchroni pozostałych domowników.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *